środa, 19 marca 2014

9. Złamałam się

Ech... aż głupio mi pisać. Tak niewiele brakowało, ale się złamałam. Od tygodnia nie przestrzegam diety. Chodzę na siłownię, jednak wszystko zepsułam. Czuję się okropnie. Mogę mieć pretensje tylko do siebie samej. Zwyczajnie siebie unieszczęśliwiam. Jednak nie mogę się poddać. Zważę się jutro rano, może udało mi się chociaż trochę zrzucić. Jutro wracam do diety. Chciałam się ukarać i zacząć głodzić, jednak wiem, że to nie ma sensu. Zaliczyłam upadek, mam zamiar się podnieść. Bez oszukiwania nikogo, a zwłaszcza samej siebie. Znów będę pisać codziennie.

piątek, 14 marca 2014

8. Dzień 10

 Jak widać, zwyczajnie nie mam czasu na codzienne dodawanie notek. Pomyślałam zatem, że zmienię zasadę. Zamiast pisać codziennie, będę dodawać post raz w tygodniu, myślę, że w każdą środę. Tego dnia będę się też ważyć, robić podsumowania. Szkoła, siłownia, dom - to wszystko zajmuje wiele czasu.
Do środy!


wtorek, 11 marca 2014

7. Dzień siódmy

 Przepraszam, że przez dwa dni nic nie napisałam. Trochę się rozchorowałam. Wczoraj wieczorem zaczęłam wymiotować, dzisiaj czułam się na tyle źle, że nie poszłam do szkoły. Teraz jest już lepiej, jutro znów będę mogła pójść na siłownię. Postanowiłam, że zamiast robić godzinny trening, będę tam spędzać dwie godziny. Obudziła się we mnie nowa determinacja. Staram się nie myśleć o tym, że zmarnowałam dwa dni, to nie moja wina, że się rochorowałam. Jutro pojawi się normalna notka.


Postanowiłam też zacząć ćwiczyć z Mel B. Jeśli rano wstanę 15 minut wcześniej, spokojnie się z tym wyrobię. 

niedziela, 9 marca 2014

6. Dzień piąty - pierwszy efekt?

 Jestem zmęczona, a jutro znów muszę iść do szkoły i wcześnie wstać. W tej chwili nie chce mi się przepisywać dzisiejszego jadłospisu. Dzień udany, bez ćwiczeń. W niedzielę postanowiłam robić sobie dzień wolny. Spotkałam się dziś z moją przyjaciółką, która widząc mnie, powiedziała : "chudniesz w oczach". To było cudowne i motywujące. Chce częściej słycześ takie słowa.
Dobranoc!


5. Dzień czwarty

 Wczoraj nie dodałam posta. Jakoś tak wyszło, że wieczorem nie miałam już chęci. Na siłowni byłam ponad godzinę. Dzień jak najbardziej zaliczony.

7:00 - śniadanie: kanapka
Chleb żytni razowy (jedna kromka)
Jajo gotowane (dwie sztuki)
Sałata (liść)
Pomidor (jedna mała sztuka)

10:35 - drugie śniadanie: sałatka z kurczakiem
Makaron razowy (35 gram)
Filet z kurczaka (50 gram)
Ogórek kiszony (jeden)
Kukurydza konserwowa (2 łyżki)
Jogurt natoralny ( jedna łyżka)


13:20 - przekąska: makaron pełnoziarnisty z twarogiem
Makaron pełnoziarnisty (40 gram)
Ser twarogowy chudy (2 plastry)
Jogurt naturalny (50 gram)


15:30 - obiad: makaron razowy z wędzonym łososiem i groszkiem
Makaron pełnoziarnisty (70 gram)
Groszek zielony (35 gram)
Łosoś wędzony (50 gram)


18:30 - kolacja, jajo faszerowane z makrelą
Jajo gotowane (sztuka)
Makrela wędzona (50 gram)
Jogurt naturalny (łyżka)
Chleb żytni razowy (jedna kromka)


Aktywność : siłownia


Wieczorem dodam post z dzisiejszego dnia.



Naprawdę motywują mnie zdjęcia tak pięknych dziewczyn. 


piątek, 7 marca 2014

4. Dzień trzeci

 Nareszcie piątek. Tak się złożyło, że wieczór spędzam samotnie. Czuję się trochę zdołowana. Dzisiaj nie byłam na siłowni, nie czułam się najlepiej. Jednak czasem zmęczenie bierze górę, nie pomagła mi kawa.

7:00 - śniadanie: sałatka
Dwa liście kapusty pekińskiej
Ser twarogowy półtłusty (40 gram, dwa plastry)
Szynka z piersi z kurczaka (jeden plaster)
Oliwa z oliwek (jedna łyżeczka)
Chleb żytni pełnoziarnisty (dwie kromki)
Kukurydza konserwowa (jedna łyżeczka)

10:35 - drugie śniadanie : sałatka z brokułami
Brokuły (100 gram)
Pomidor (sztuka)
Jajka gotowane (dwie sztuki)
Jogurt naturalny (150 gram)
Chleb żytni razowy (jedna kromka)

13:20 - przekąska : kanapka z wędzonym łososiem

15:30 - obiad: pierś z kurczaka z makaronem razowym
Pierś z kurczaka (150 gram)
Makaron razowy (200 gram)
Seler ( 20 gram)
Przecier pomidorowy (pięć łyżek)


18:30 - kolacja : serek ziarnisty z rzodkiewką
Serek ziarnisty (150 gram)
Rzodkiewka (3 sztuki)
Szczypiorek (szczypta)
Chleb żytni razowy (kromka)


Piękna, prawda? 

czwartek, 6 marca 2014

3. Dzień drugi

 Godzina dwudziesta, a ja nie marzę o niczym innym niż położenie się na łożku i zamknięcie oczu. Liceum jednak nie jest łatwą sprawą, dopiero teraz widzę jak poziom nauki różni się od tego w gimnazjum. Cieszę się, że jutro piątek, mimo, że weekend poświęcam na naukę, będę mogła wyluzować.

7:00 - śniadanie: sałatka z wędzonym łososiem
Sałata lodowa (dwa liście)
Łosoś wędzony (40 gram)
Papryka (plaster)
Musztarda (2 gramy)
Pieprz czarny mielony (szczypta)
Chleb graham (kromka)

10:35 - drugie śniadanie: jogurt naturalny, owoc
Jogurt naturalny (150 gram, jeden kubek)
Jabłko (średnia sztuka)

13:20 - przekąska: surówka z selera i jabłka z jogurtem
Seler korzeniowy (100 gram)
Jabłko (sztuka)
Jogurt naturalny (kubej 150 gram)
Cynamon (szczypta)

15:30 - obiad: makaron razowy z piersią z kurczaka
Makaron gotowany (jeden talerz)
Pierś z kurczaka duszona z selerem na oliwie z oliwek (150 gram)

18:30 - kolacja: jajecznica z wędzonym łososiem
Jajo (dwie sztuki)
Łosoś wędzony (30 gram)
Szczypiorek (szczypta)
Pieprz czarny mielony (szczypta)
Chleb żytni razowy (jedna kromka)

Aktywność: około godzina na siłowni

Piękne, subtelne zdjęcie. Gdy osiągnę swój cel, w końcu będę mogła zapozować do podobnej fotografii.